Najczęściej popełniane błędy przy poszukiwaniu mieszkania
Mieszkanie bywa kupowane z różnych powodów. W tym tekście skupimy się na sytuacji, gdy kupujący chce zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe. Pod względem wyboru jest to najprawdopodobniej najtrudniejsza sytuacja, ponieważ lokal będzie służył przez wiele lat (często kilkadziesiąt lub nawet całe życie), więc powinien być dopasowany do potrzeb lokatora. Do tego tacy nabywcy często dysponują ograniczonym budżetem, więc wybór adekwatnej nieruchomości staje się jeszcze trudniejszy. W tym artykule omawiamy najczęściej popełniane błędy przy poszukiwaniu mieszkania i radzimy, jak ich uniknąć.
Aby przeprowadzić skuteczne poszukiwania i dobrze wybrać mieszkanie, trzeba być do tego przygotowanym. W najbardziej ogólnym ujęciu do tego to się właśnie sprowadza – jak to się mówi: “trzeba odrobić pracę domową”. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz narażony na popełnienie jednego z powtarzających się i częstych błędów.
1. Nieznajomość rynku.
To dosyć szeroki temat, ponieważ przez rynek rozumiem zarówno zasady funkcjonowania rynku nieruchomości w ogóle, jak też jego obecną sytuację oraz specyfikę lokalnego rynku, tam, gdzie planujesz kupić mieszkanie. Zaczynając od samego początku – rynek nieruchomości ma swoją specyfikę. Mieszkanie to towar drogi, który jednocześnie nie wymaga przechowywania, nie psuje się, może generować dodatkowy dochód. To wszystko wpływa na relację między kupującym i sprzedającym, ponieważ ten ostatni rzadko jest zdesperowany, by lokalu pozbyć się jak najszybciej. Z kolei wiedza o tym, co się dzieje w mieszkaniówce na bieżąco pozwala dostosować strategię negocjacyjną. Jest to istotne szczególnie wtedy, gdy następuje mocna zmiana koniunktury. Przykładowo: w ostatnich dwóch latach ceny bardzo szybko rosły i chcąc coś kupić, można popełnić błąd cały czas zakładając, iż boom wciąż trwa. Ten jednak już się skończył, więc w negocjowaniu ceny możemy sobie pozwolić na więcej.
Ostatni aspekt w tym punkcie to znajomość lokalnego rynku. W najbardziej ogólnym ujęciu będą to chociażby różnice cen w poszczególnych dzielnicach miasta. Jednak często jest tak, że nawet w obrębie jednej dzielnicy są obszary lepsze (a więc droższe) oraz gorsze (tańsze). Do tego dochodzi wiedza o planowanych inwestycjach, które mogą kompletnie zmienić atrakcyjność danego miejsca, bo np. w pobliżu postanie trasa szybkiego ruchu lub, odwrotnie, planowany jest nowoczesny, piękny park.
2. Nieznajomość swoich potrzeb.
To może wydawać się dziwne, jednak naprawdę sporo osób nie wie, czego tak naprawdę potrzebuje. Jest to bardzo zły początek poszukiwań, ponieważ będą nami rządziły emocje, przez co możemy wpakować się w finansowe problemy (o tym napiszemy też w następnym punkcie). Dlatego zanim w ogóle przystąpimy do przeglądania ofert, powinniśmy usiąść z kartką i rozpisać nasze potrzeby mieszkaniowe. Dla ułatwienia możemy je rozbić na dwie grupy: co w mieszkaniu musi być (np. oddzielna sypialnia dla każdego domownika), a co fajnie, gdyby było (np. oddzielny pokój do pracy). Dzięki takiej liście będziemy mogli przeprowadzić wstępną selekcję ogłoszeń, ale też łatwiej nam będzie podejmować ewentualne kompromisowe decyzje, jeśli trafimy na lokal, który nas urzeknie, nie będzie jednak posiadał wszystkich pożądanych przez nas cech. Dzięki zaawansowanym wyszukiwarkom w portalach internetowych taką listę możemy zazwyczaj 1 do 1 przenieść jako kryteria wyszukiwania lokalu mieszkalnego.
3. Nieznajomość swoich możliwości.
To może być przyczyną problemu, ponieważ spora część ludzi ma tendencję to przeszacowywania swoich możliwości finansowych, z nastawieniem “jakoś to będzie”. Jak pokazuje obecna sytuacja w mieszkaniówce, jest to szczególnie niebezpieczne wtedy, gdy kredyt jest tani i banki wysoko kalkulują zdolność kredytową. Może się nam wydawać, iż to los szczęścia, że uzyskamy niespodziewanie dużą pożyczkę, pozwalającą nam kupić mieszkanie lepsze niż zakładaliśmy, jednak w ciągu kilku lat okaże się, iż wpadaliśmy w pułapkę. Drożejący kredyt może ostatecznie doprowadzić do sytuacji, gdy będziemy zmuszeni sprzedać nasze nowe, wymarzone lokum. Badanie swoich możliwości nie ogranicza się jednak do kredytu – istotne są też koszty utrzymania nowego mieszkania. Duże mieszkania potrafią mieć czynsz w wysokości równej drugiej raty kredytu hipotecznego. To kolejna pułapka, w którą łatwo wpaść: kupić mieszkanie na granicy naszych możliwości finansowych, a później co miesiąc martwić się o uregulowanie rachunków.